Bezpośrednio z Douarnenez donosi Marek "Goły" Gałkiewicz, który monitoruje poczynania kpt. Kaczorowskiego z lądu
20 czerwca 2006
Po trzech dniach pełnych przygotowań - 14 czerwca rano, Jarek wypłynął z portu Douarnenez, kierując się na pierwszy punkt na trasie - boję Basse Vieile, będącą "wrotami" Zatoki Douarnenez. Prognozy, na pierwszą część trasy, przewidywały wiatry z kierunków płn-zachodnich w sile ok. 10 węzłów, co oznaczało spokojną "jazdę" na wiatr, z niezbyt dużą prędkością.
Niestety, informacje dotyczące pozycji jachtu w poszczególnych fazach rejsu opierają się tylko na kontakcie sms-owym przez tel. komórkowy, który traci zasięg już kilka mil od brzegu. Kontakt z Kpt. Kaczorowskim jest więc utrudniony a informacje bardzo skąpe. Rozwiązaniem byłby zapewne telefon satelitarny, jednak jest to sprzęt zabroniony podczas regat rozgrywanych w Klasie Mini.
Z brzegu, poczynania Kpt. Kaczorowskiego monitoruje "sztab" w postaci załoganta - Marka Gałkiewicza. Zbiera on dane z serwisów pogodowych, analizuje i przesyła najświeższe prognozy pogody z siłą i kierunkiem wiatru na 48 godzin oraz ogólną sytuację baryczną i tendencję długoterminową. Informacje te są wysyłane sms-em trochę "w ciemno" wobec braku znajomości aktualnej pozycji. Jednak, kiedy tylko jacht znajdzie się w zasięgu stacji brzegowej, otrzyma je natychmiast.
Niestety jak to z prognozami bywa - nie sprawdzają się one w 100%. Wczoraj rano podczas krótkiej sesji sms-owej Kpt. Kaczorowski podał aktualną pozycję (48st08,5N, 005st10,2W) oraz raportował o nocy, w trakcie której płynął na 3-cim refie na grocie i zarefowanym foku, doświadczając 28 węzłów wiatru. A miało być tylko 20!
Donosił również o informacjach angielskiego radia (francuskie niestety nie podaje informacji pogodowych w jęz. angielskim) o zbliżającym się sztormie na obszarze Zat. Biskajskiej - prosząc o sprawdzenie tych informacji.
"Sztab" udał się więc do Brestu do centrali Meteo France i spędził popołudnie z dyżurnym synoptykiem, analizując dostępne scenariusze pogodowe. Na szczęście nie doszukał się w nich jakichkolwiek informacji o warunkach sztormowych w nadchodzącym tygodniu.
Jarek przekazał również, że ma kłopoty techniczne z generatorem - podstawowym źródłem zasilania akumulatorów. Niestety, generator uległ awarii, co oznacza że musi oszczędzać energię (sterując ręcznie), włączając autopilota tylko na krótkie okresy, kiedy jest niezbędnie potrzebny.
Na szczęście działa zasilanie awaryjne w postaci panela słonecznego, który zasila i ładuje akumulatory w trybie ciągłym. Ale do tego potrzebne jest słońce. Dlatego, oprócz prognozy o sile wiatru dołączana jest teraz również informacja o zachmurzeniu i okresach nasłonecznienia.
Powrót Kpt. Kaczorowskiego do Douarnenez przewidywany jest na 24. czerwca.
Pozdrowienia z Douarnenez,
Marek "Goły" Gałkiewicz
|