|
|
Łódka jest fantastyczna!
Przy niewielkich prędkościach bardzo trudno się nią steruje, ale jak się rozpędzi reaguje na najmniejszy nawet ruch sterem. Manewry takie jak zwrot przez sztag i odpadanie do baksztagu są niemożliwe bez sterowania żaglami. Przypomina to bardzo manewrowanie katamaranem. Uchylny kil to piękny wynalazek! Daje dodatkowe 10% prędkości.
Dzisiaj wiało tylko 10-12 węzłów, akurat na pierwsze próby. Mimo przejmującego zimna (rano zdrapywaliśmy z pokładu szron) spędziliśmy na wodzie 6 godzin. Wiemy, że musimy poprawić nieco naciąg masztu, trochę inaczej poprowadzić niektóre regulacje, dokupić sporo lin i kilka bloków, poprawić instalację elektryczną i skalibrować elektronikę. Czeka nas jeszcze kilka treningów i kilkanaście długich wieczorów pracy przy sprzęcie zanim wszystko będzie działało tak jakbyśmy chcieli, ale już pojawiło się światło w tunelu. Najgorzej, że nie ma od kogo podejrzeć rozwiązań i wszystkiego uczymy sie ze zdjęć.
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomagali nam przy remoncie i wyposażaniu łódki:
- Piotrowi Adamowiczowi (za nadzór techniczny nad remontem i projekt specjalnego uchylnego łoża pod łódkę);
- firmie Sail Service - Tadeuszowi Wojtowiczowi i Zbyszkowi Kucielowi (za pomoc w sprowadzeniu specjalistycznego wyposażenia - najwyższej jakości i w bardzo krótkim czasie oraz za serwis takielunku stałego);
- firmie OCEAN SAILS Stacha Sawko, za serwis żagli;
- firmie ELJACHT- Jurkowi i Tomkowi Jankowskim (za pomoc i rady dotyczące elektryki i elektroniki oraz za świetne urządzenia jakie dostarczyli i wypożyczyli);
- skepowi WIMPEL Włodka Koconia za doskonałe liny;
- firmie SMART (za wyposażenie ratunkowe, mapy i pomoce nawigacyjne);
- firmie ALGRO - Antoniemu Grodzickiemu i Mirkowi Czoske za serwis płetw sterowych i mieczowych;
- Piotrowi Czarneckiemu (za grafikę na kadłubie i żaglach);
- Lechowi Wołkowskiemu (za przygotowanie elektryki i elektroniki);
- Michałowi Mikołajczakowi (za to, że był z nami niemal codziennie);
- Gienkowi Ginterowi (za wiedzę na temat Transat 6.50);
- Jackowi Kondlewskiemu (za pomoc przy okuwaniu łódki);
- Mirkowi Gospodarczykowi (za fachowe rady i wsparcie psychiczne).
Jarosław Kaczorowski
|