Relacja Marka Gałkiewicza z Les Sables,
z biura regat azorskich
22 sierpnia 2006
Sytuacja w regatach Les Sables-Les Acores-Les Sables etap II zmieniła się w ciągu ostatnich trzech dni nie do poznania.
Grupa liderów, której przewodził nasz znajomek Andraz Mihelin na Adria Mobil Too, zdołała oddalić się na ostatnich podmuchach wiatru od peletonu. Peleton stanął jak wmurowany - ze stratą ok. 90Nm. Łódki znajdujące się na szarym końcu i straconej zdawałoby się pozycji (ponad 250 Nm do prowadzącego) załapały się na świeże tchnienie z NW i zaczęły przyspieszać. I przyspieszeniu temu nie widać końca.
Czy to sprawiedliwe?
Podczas gdy grupa środkowa utrzymuje prędkość 0,2 kt, to dane z satelitarnego systemu ARGOS (pozycja co 90 s, średnia z dwóch pozycji) raportują 9,5 kt grupy północnej - byłych outsiderów wyścigu.
Skrajnym przypadkiem może być przykład Hiszpana Gerarda Marina na Oscar I'escala/c.n. Ilanca, na łódce seryjnej, który po trzech dniach od startu notował 225-cio milową stratę do lidera, a teraz może wygrać cały wyścig. I to nie tylko w klasyfikacji seryjnej, ale generalnie!!! Po raz pierwszy w historii regat klasy Mini łódka seryjna ma taką szansę!
Na atlantyku cisza
Jarek przez pierwsze 4 dni płynął bardzo równo utrzymując kontakt z czołówką wyścigu i przesuwając się w klasyfikacji między 20- tym a 16-tym miejscem w generalce. Potem jednak, tak jak inni z jego grupy, zakosztował "słodyczy plażowania". Bo co innego można zrobić jak nie wieje nic, a Atlantyk przypomina bezkresne lustro?
Pozdrawiam z Les Sables d'Olonne,
Marek Goły Gałkiewicz
PS.
Wiem, że Jarkowi wody raczej nie zabraknie, ale co z olejkiem do opalania! ;))
Pozycje poszczególnych łódek można śledzić na interaktywnej mapie regat:
Interaktywna mapa przebiegu regat
Dane uaktualniane są dwa razy dziennie Zapraszam również do przeczytania genialnych komentarzy z oficjalnej strony wyścigu, dzięki którym będziecie wiedzieć: kto?, gdzie?, jak? i dlaczego?
English Press release |