Marek "Goły" Gałkiewicz:
Jesteśmy bardzo zapracowani, zmęczeni i zziębnięci. W hali jest rano minusowa temperatura. Staramy się jak najwięcej zrobić każdego dnia, wiec wieczorem jesteśmy padnięci. A wieczorem jeszcze praca biurowa.
kpt. Jarosław Kaczorowski:
Jak jest bardzo zimno i wieje tak, że już mniejsze krowy latają w powietrzu i załodze siada psycha, to zwykłem powtarzać: "Lubię tę robotę, bo chociaż nielekka, to przynajmniej się nie
kurzy". Ale to na morzu podnosi na duchu. Tu będzie trochę nie akuratne w zestawieniu z naszymi zakurzonymi gębami.
Zdjęcia z remontu jachtu (cz. 1)
Zdjęcia z remontu jachtu (cz. 2)
Zdjęcia z remontu jachtu (cz. 3)
Załadunek łodzi na przyczepę i... do wody! |